Brakuje mi ich. I teraz czuję to tak bardzo. Mimo, że oni klną na siebie, zabijają się wzrokiem moje życie bez nich traci barwy. Nawet teraz mieszając zupę czuję, że czegoś mi brakuje.
Śmiechu i wesołego spojrzenia Wojtka, błysku w oczach Mateusza. Chyba postąpiłam za ostro. Może niepotrzebnie wywaliłam ich za drzwi? Może zbyt się zdenerwowałam?
Dryyyyyyyyyń! Dryń! Dryń!
Tym razem sąsiad? Z pretensjami? Już i tak wyczerpałam maksimum złości na ten dzień, więc co mi szkodzi otworzyć? Zgasiłam palnik na kuchence i niechętnie podeszłam do drzwi.
Przekręciłam zamek i uchyliłam je na bezpieczną, chroniącą mnie przestrzeń. Wielki bukiet herbacianych róż. Chwila, chwila... Wielki bukiet herbacianych róż?! To pomyłka. Wcale to nie są moje ulubione kwiaty. Jeju, no może są, ale nikt o tym nie wie. Prawie. Nikt z wyjątkiem Wojtka.
-Zanim zamkniesz mi drzwi przed nosem musisz wysłuchać moich przeprosin - do sedna przyjacielu, bo się zaraz sąsiedzi na darmowe przedstawienie zlecą. - Zachowywałem się jak pajac, ale sądzę, że to nie jest facet dla ciebie. Ty jesteś inteligentna, piękna, zdolna, wygadana i masz cholernie mocne uderzenie. -oboje się uśmiechnęliśmy na wspomnienie jak w zeszłym roku chodził dzięki mnie z gigantycznym siniakiem pod okiem. - A on? Co może ci zaaoferować? Nika, zrozum ja po prostu mu nie ufam. Wybaczysz mi?
I co ja mam mu teraz powiedzieć? Tak pięknie mnie przeprosił, a jednocześnie zbeształ mojego chłopaka. Mateusz i Wojtek. Oni są zupełnie inni. Obu ich kocham. Są dla mnie bardzo ważni. Ciężkie życie. Aż mi łzy wyszły.
-Wojtek, najpierw może wejdź do środka.- pociągnęłam go za rękę zamykając drzwi. Przynajmniej mój kochany osiedlowy monitoring nie będzie wiedział wszystkiego. -Wojtek...
O cholera! On mnie całuje! Mój najlepszy przyjaciel mnie całuje! Mój najlepszy przyjaciel, Wojciech Julian Włodarczyk mnie całuje! A mi się to podoba!
Jego wargi są tak delikatne!
Nasz pocałunek z każdą chwilą był coraz bardziej namiętny. Przygryzłam lekko jego wargę, a on cicho jęknął. Nasze języki toczyły walkę, niecodzienny taniec. Jego ręka gładziła moje odziane w kraciastą koszulę plecy, a ja odruchowo wplotłam dłoń w jego włosy. Były tak miękkie. Czułam przyjemne ciepło w miejscu gdzie mnie dotykał. Przeniosłam rękę na jego tors i powoli odpinałam guziki jego koszuli. Cholera, co ja robię! Cholera, najgorsze jest to, że mi się to podoba! On nie został mi dłużny i już po chwili moja koszula wylądowała gdzieś w głębi mieszkania. Po chwili dołączyła tam też jego górna garderoba. Kreśliłam kółka na jego zarysowanych mięśniach, a on pieścił moją szyję swoimi wargami. Jęknęła głośno i mogłabym przysiąc, że on się uśmiechnął. Odchyliłam głowę, gdy poczułam, że zjeżdża swoim językiem coraz niżej. Jednak oderwał się od mojego dekoldu i spojrzał w moje oczy.
-Co my robimy?- wyszeptał całując mnie w głowę.
Chyba miałam zaćmienie umysłu, gdy odpowiadałam. Było mi wszystko jedno, liczył się tylko on!
-To co powinniśmy zrobić już dawno.- mruknęłam wpijając się w jego usta.
Objął mnie w talii i podniósł do góry, abym mogła go opleść nogami. Zręcznie przeniósł nas bliżej ściany i aż syknęłam, gdy moje rozpalona skóra zetknęła się z zimną powierzchnią. Jego oddech pieścił mój dekold, a ja dalej smakowałam jego ust. Czułam jak gładzi palcami mój policzek, drugą ręką podtrzymując moje plecy. Pocałunki przeradzały się w coś w rodzaju sztuki. Byliśmy doskonale dopasowani, nasze ciała stawały się jednością.
Skrzyp.
Drzwi. Ktoś lub coś otworzyło drzwi. Ktoś szedł właśnie w naszą stronę.
-Nika?!
Mateusz! Tym kimś był Mateusz, mój chłopak, Mateusz Mika!
_____
jest poniedziałek, a ja mam napad weny siadząc u ortopedy. Kocham przychodniane WiFi! Przepraszam za ten fatalną scenę naszych kochanych przyjaciół ;_;
Lette
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńO kuwa :O
UsuńWiedziałam, że pierwszy będzie Włodi, ale żeby od razu ją całował to tego się nie spodziewałam :O
No i Mateusz, kurna nie mogłeś przyjść kiedy indziej? No ja pierdykam co za typ... Nie lubię go jeszcze bardziej!
On niech spada, a Nika z Włodeczkiem mogą kontynuować, wykorzystaj to! ;*
Weny <3
Ty jesteś w internetach 24/7? Masz za te twoje poświęcenie dedykację w następnym rozdziale <3
UsuńMateusz ma cholerne wyczucie czasu xD
Lette
kura wydało się moje uzależnienie :D
Usuńa tak serio, jak podesłałaś linka to mi przyszedł mail, a ja telefonu nie sprawdzam tylko jak śpię :D
lubię być pierwsza ^^ i mam nadzieję że pierwsza tutaj zostanę do końca :D
dziękuje za dedykację <3
całuski ;*
Znam to doskonale xD Bez telefonu nie żyję 0.0
UsuńJak to kiedyś pięknie powiedział N.Penchev, bez telefonu i laptopa to jak bez ręki :D
UsuńMamy siłę, mamy noc w internetach całą noc :D
Usuń#MamySiłęMamyMoc :D
Usuńale niestety idę spać, jestem zmęczona dniem dzisiejszym, a o 6 30 pobudka (kto wymyślił jazdy na prawku o kurna 8? toż to środek nocy), a potem zapierdzielaj w pracy do 19 <3
jak ja kocham wakacje... nie wierzę, ale SZKOŁO WRACAJ!
tak, trochę gorzej się dziś czuję
mogą mnie zjeść, nie będzie nowego na Wronie dziś, a co! raz się żyje :D
Szalejesz normalnie :D Trzymaj się tam ;*
UsuńZłota reguła jeźdźca, stajnia rządzi się własnymi prawami
UsuńNigdy nie decyduj się na pomoc przy dzieciach, zwłaszcza jak za zapłatę masz tylko darmową godzinę jazdy. NIGDYYYYY
Idę, serio mi już gorzej...
Też się trzymaj ;*
Haha ja po jednych wakacjach zrezygnowałam z oprowadzania dzieci na kucykach w zamian za dodatkowe treningi ;_; Już wolę jeździć po błocie ;_;
UsuńNie no ja na dzieci nie narzekam, fajna grupa jest, oprowadzać nie trzeba, lonża jest, ale kurna nogi mi do dupy wchodzą, a jak mi dziś dosiadówkę zrobiła to myślałam, że z konia nie zlezę
UsuńPrzy tej lonży to ją więcej chodzę niż przy oprowadzaniu... Taki paradoks
No ale cierp ciało jak się chciało. Cytat do innego kontekstu, no ale tutaj pasuje :)
Koń wynagrodzi wszelkie katorgi *-* Galop, skoki i to rżenie *-*
UsuńA ty już wstałaś, czy jeszcze nie spałaś?
Wstałam godzinę temu :/
UsuńCo do skoków, miałam wypadek jak sobie stopkę trzy lata temu koń zrobił i dopiero do jazdy wracam, ale skakać nie będę na pewno, bo mam uraz.
Reszta, jak najbardziej <3
Oj biedactwo :/ Ja miałam podobnie tylko podczas biegów ale podczas biegów przełajowych koń nie przeskoczył pnia i bum!
UsuńAż taka szalona to ja nigdy nie byłam :D
UsuńRaczej rekreacyjnie, niż sportowo skakałam :)
Niezły spam tu robimy ^.^
Wow! :O
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że pierwszy przyjdzie do niej Wojtek, ale nie spodziewałam się czegoś takiego! Do tego jeszcze pojawienie się Mateusza w najmniej odpowiednim momencie. Tyle emocji... BOMBA!
Życzę weny i pisz szybko następny <3
Na następny zapraszam przed piątkiem :)
UsuńNo to Wojtka pierwszego zeżarły wyrzuty sumienia... przyszedł, przeprosił i... nie wiem czy to było dobre posunięcie ze strony i Jego i Niki, ale to było nieuniknione. Już wcześniej zdałoby się wyczuwać między Nimi coś więcej niż przyjaźń, już wcześniej Ich do siebie ciągnęło.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi jedynie Mateusza...On trochę za bardzo wyluzował i odpuścił sobie przeprosiny, aż w końcu przyszedł w najmniej odpowiednim momencie. Wątpię, żeby wybaczył to dziewczynie i cholernie nie mogę tego przetrawić, że Ona Go zraniła. Jakoś do Jej związku (jeśliby miało tak być) z Wojtkiem nie jestem przekonana, bo znając Jego, to ten związek będzie się opierał jedynie na seksie i nie wiadomo, czy nie zdradzi Niki.
Mam nadzieję, że dziewczyna poukłada swoje życie...
P.S. W tym opowiadaniu wolę Mateusza niż Wojtka ;P
Pozdrawiam ;**
Jedyna chyba :D Ale cieszę się, że ktoś go lubi ;)
UsuńO cholera! Tego to ja się nie spodziewałam! No dobra lubię Mateusza, ale tutaj wolę Wojtka!I mam nadzieję, że ona będzie z Julkiem! No bo jak nie z nim , to z kim?! W takim momencie kończyć?Ola ja cię kiedyś zabiję!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to kiedyś zauważyłam , że miałyście z Kaśką wspólny blog, a teraz znikną?
I jeszcze taka informacja! OSZALAŁAM! Tak długo siedziało mi to w głowie , że musiałam!
http://midlife--crisis.blogspot.com/
Buziaki, kiedy następny?
Ale Mateusza kocha...
UsuńNo i znowu miłość czy pożądanie! Na tamtym blogu Wera wybrała miłość, no to tutaj oczekuje pożądanie!
Usuń♥
Ale zależy kogo przez co opatrzysz :)
UsuńZapraszam na rozdział 2 http://my--american--dream.blogspot.com/2015/07/rozdzia-2.html
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, nawet bardzo. Gdy przeczytałam, że Nika ma gościa, który przyniósł jej bukiet róż, jakoś od razu pomyślałam, że to Wojtek. Ale dalszego obrotu spraw w życiu bym nie przewidziała.
OdpowiedzUsuńTo Wojtek pierwszy zapukał z przeprosinami do drzwi Niki i między innymi z tego powodu sądzę, że jej serce prędzej czy później będzie należało do niego.
Haha, Mateusz zawsze wie, kiedy wrócić. Zobaczymy, czy Nika i Wojtek mają dar szybkiego ubierania się. A może przeciwnie - Włodarczyk nie będzie chciał się ubrać? xD
Czekam ze zniecierpliwieniem na ciąg dalszy.
Przychodniane wi-fi to wybawienie. Kiedyś tak często chodziłam do dentysty (albo raczej tyle czekam, aż moja dentystka zajmie się innymi pacjentami), że na ich wi-fi prawie całe Metro 2033 przeczytałam ^^"
Pozdrawiam gorąco :*
*przychodnie posiadające wi-fi...
UsuńDar szybkiego ubierania się? Niezły plan :D Ale co tam ubrać koszulę? Chwilunia..
UsuńLette.
Ubranie koszuli z guzikami (jeśli przez ubranie rozumiemy też jej zapięcie) w chwilę nie jest możliwe. Często chodzę w koszulach, przetestowałam ^^" #potwierdzoneinfo
UsuńChociaż byłoby ciekawie, gdyby Mateusz ich przyłapał w jakiejś dwuznacznej sytuacji... :D
Guziki to zmora osób, które mają mało czasu! Wiem o czym mówisz ;D
UsuńWtedy by nie było zabawy przecież :D
O matko! Domyślałam się, że to Wojtek pierwszy zjawi się w mieszkaniu naszej bohaterki ale nigdy bym nie pomyślała, że tak to się skończy! I jeszcze Mateusz, który wpadł na to wszystko...Już nie mogę się doczekać co z tego wyjdzie! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie skończyło ;) Ale obawiam się, że przyjemnie nie będzie :)
UsuńWow! o.O Zaszalałaś Nicoll! :D
OdpowiedzUsuńBędąc w kolejce u ortopedy i pisać rozdział na telefonie?! Podziw! *.* Jest genialny *.* Lubię Mateusza, Wojtka kocham :3 Ale kuźwa Mika musiał wkroczyć do jej mieszkania bez pukania i to jeszcze w takim momencie?! :P Kurde :/ Ciekawe co z tego wyniknie, ale chyba nic dobrego -,-
Oby Włodarczyk nie chciał jej tylko zaliczyć jak robił to z resztą dziewczyn :P
Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg :3
#goWojtuś
Pozdrawiam i weny ;*
Wakacje u ortopedy *-* Kocham moje kolana ;_;
UsuńBędzie dobrze :)
Usuń